10/15/2017

#31 Ultra Matte Liquid Lipstick - Nowości, płynne matowe pomadki Wibo!



 Hej! Dziś mam dla Was nowość od Wibo - płynną, matowa pomadkę Ultra Matte Liquid Lipstick. Odkąd tylko na instagramie Wibo pojawiły się te pomadki wraz ze swatchami kolorów, wiedziałam, ze to będzie główny cel na Rossmannowej promocji. udało się dopiero za trzecim podejściem, ale w końcu je mam i w dodatku wszystkie dostępne kolory. ♥
 Śledząc komentarze i opinię, które zaczęły się pojawiać coraz częściej trochę się obawiałam. Zdjęcia nie zachęcały do zakupu, a oceny były dosyć słabe. Jednak teraz jestem już po testach i ni żałuję zakupu.




 Pomadki zostały wypuszczone w trzech kolorach: ( od lewej) 1 - Royal Pink, 2 - Desert Sand, 3 - Red Plum. Opakowania są bardzo ładne, niby proste, a jest w nich coś oryginalnego. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak klasyczne szminki, jednak niech Was nie zwiedzie wygląd - mają klasyczny aplikator dla pomadek płynnych. Aplikator jest 'błyszczykowy', dosyć mocno spłaszczony, dla mnie wygodny. Nabiera się na niego spora ilość produktu, jednak bez problemu jest to do ogarnięcia. Sama pomadka jest dosyć rzadka, przyjemnie się rozprowadza.
 Po nałożeniu an usta zastygają dosyć szybko na piękny mat, nie kleją się co jest ich ogromnym plusem.Ich pigmentacja jest fajna, tylko przy ciemnym kolorku trzeba trochę popracować, aby nie narobić sobie plam. Dużo osob narzekał, ze podkreslają suche skórki i tworzą skorupę, jednak w moim odczuciu wcale nie jest tak źle.. Owszem, podkreślają suche skórki, jednak robi to większość zastygających pomadek i trzeba być na to gotowym. Dobre nawilżenie + peeling i jest naprawdę spoko. Skorupy na ustach tez nie miałam, może dlatego, ze udało mi się rozprowadzić równomiernie jedną, dosyć cienką warstwę. Utrzymuje się bardzo fajnie - 3 godziny z piciem, jedzeniem to dla mnie bardzo fajny wynik. Ich dużym plusem jest też to, że nie wysuszają tak bardzo ust jak na przykład 'siostra' Million Dollar Lips i chyba właśnie pomadki Ultra Matte zajmą   miejsce swoich matowych poprzedników.
 Jeśli chodzi o smak, ciężko mi coś napisać, bo po zastygnięciu nie czuć smaku w ogóle. A zapach jest typowo kosmetyczny, nic szczególnego, ale dosyć przyjemny i nie drażniący.
 Jaśniejsze kolorki zmywają się  w miarę łatwo, problem pojawia się przy kolorze nr 3. Ciężko jest to zmyć bez umazania na różowo pół twarzy.
 Cena regularna to 14,99 zł, jednak póki trwa promocja można je złapać za nie całe 8 zł, których zdecydowanie są według mnie warte!





 Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick nr 1 Royal Pink - jest to bardzo przyjemny odcień nudziakowego różu. Przyjemny, dzienny, pasujący do większości typów urody, jednak chyba najładniej będzie wyglądał u blondynek. Najlepiej napigmentowany, nie umiem wskazać tu żadnego minusa.





 Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick nr 2 Desert Sand - ciepły odcień z brązowych tonacji, kolor w którym się zakochałam i po który będę sięgać zdecydowanie najczęściej, szczególnie w jesienne dni. Podobnie jak poprzednik, jest to kolorek raczej dzienny, który również będzie pasował do większości osób, z tym że takie kolory trzeba u siebie lubić. Jest trochę słabiej napigmentowany niż poprzednik, jednak nadal nie jest problematyczny i miło się z nim współpracuje.




  Wibo Ultra Matte Liquid Lipstick nr 3 Red Plum - kolorek już ostatni, zdecydowanie najmocniejszy i równie piękny, ale niestety tu już mam drobne, albo nawet trochę większe 'ale'. Jest to odcień ciemny, śliwkowo-bordowy i niestety jest trochę za słabo napigmentowany, przez co nałożenie go równomiernie i bez plam to praktycznie cud. Z daleka wygląda okej, jednak z bliska już trochę razi w oczy. Jako jedyny lubi się rozmazać przy jedzeniu i to w bardzo brzydki sposób, zmycie go też nie należy do najłatwiejszych.  Mimo wszystko moje serce zostało skradzione i będę po niego sięgać.



Miał ktoś okazję testować i podzieli się swoimi wrażeniem? Jestem bardzo ciekawa odczuć co do tych pomadek i mam nadzieję, że pojawią się jeszcze jakieś kolorki.


~ xoxo i do następnego! ↟

25 komentarzy:

  1. Ja mam kolorki nr 2 i 3 i bardzo się polubiłam z tymi pomadkami :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli jednak nie jest tak źle jak ludzie piszą :D

      Usuń
  2. Kusisz mnie tą dwójką :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Na ustach każda mi się podoba, w swatchu nie koniecznie :P Dlatego uwielbiam jak w postach efekt jest pokazany na ustach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to super, mam nadzieję, ze komuś tym postem pomogę :D

      Usuń
  4. Ale piękne. Ten pierwszy roz jasny mi się podoba 💕 Chyba się na nie skuszę 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolor dwa podoba mi się najbardziej, wpisuję je na moją chciejlistę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne kolory :) Dobrze, że pomadki się u Ciebie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładne kolory, szkoda, że ich nie kupiłam na promocji. Teraz pewnie ich dostanie graniczy z cudem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupiłam dopiero wczoraj, niestety tylko 1 kolor był nie odkręcony, ale ciekawość wygrała :D

      Usuń
  8. Bardzo chętnie wypróbuję którąś z nich!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem wierna golden rose :P próbowałam kiedyś od koleżanki te czarne z wibo i totalnie mi nie podpasowała :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuu ;) Ten brązik wygląda zachęcająco ;) Ale już chyba trzeci raz do rosska leciała nie będę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślałam że to zwykłe szminki :D mam nadzieję że dołożą trochę kolorów, póki co nie widze nic dla siebie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba najbardziej podoba mi się ta pierwsza wersja <3 Fajne mają opakowanie, myślałam że to klasyczne szminki^^ ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia. Blog idzie w bardzo dobrą stronę, jest bardzo rzeczowy. Super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Namówiłaś mnie, lecę do Ross <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Royal pink bardzo fajna noszą ją na dzień, niestety ta śliwkowa okropna, na środku dolnej wargi bardzo szybko schodzi, a nawet nie testowałam ją przy jedzeniu, nakładałam ją kilkoma różnymi metodami i za każdym razem jest źle, ale te jasne bardzo fajne i trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam wszystkie od dziś, na razie testuję nr 2 i sprawuje się rewelacyjnie.
    Ale ale, dziewczyno, babo, kobieto!!!!! Jakie ty masz usta! Piękny kształt, pełne, ale nie wydęte, a kształt wyraźny cudowny... zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam 3 i niestety uwazam że jest słaba, śmierdzi chemicznie i jest strasznie betonowa, to prawda ze źle sie nakłada, i cieżko jest zmyć, z wyglądu jest cuuuuuudowna, piekne opakowanie i ogólny wygląd 11/10 ale formuła i jakość porównywalna do podróbek kylie z ali...szkoda bo mialam nadzieje że to będzie kolejny hit w mojej kosmetyczce

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusisz pomadką nr 3 Red Plum :) cudowny kolor. Ostatnio nie jest mi zupełnie po drodze do Rossmanna i dodatkowo choróbsko rozłożyło mnie na łopatki, więc nie skorzystałam z promocji, a teraz w ostatni dzień promocji pułki pewnie świecą pustakami. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam okazji stosować tych pomadek, bardzo lubię odcienie nude, więc chętnie bym przetestowała

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam nr 2, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Strasznie wysuszyła mi usta, a pomadka przez długi czas nie zasychała tylko pozostawała nieprzyjemnie lepka, do tego jak już zaschła, to ciężko było ją zmyć :D.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie się prezentuje... Na pierwszy rzut oka wygląda jak standardowa szminka, tymczasem konsystencją przypomina błyszczyk.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie musisz zostawiać spamu - zaglądam do moich komentatorów. :)

@Way2themes

Follow Me