7/22/2017

#03 Hybrydy mogą być niebezpieczne? Zagrożenia hybrydowe.



Hej!
Ostatni mój post dotyczył startu hybrydowego, tak więc dziś postawiłam przypomnieć, że nie ma rzeczy idealny, wszystko ma swoje wady i zalety i podobnie jest z hybrydami. Jak dla mnie hybrydy to najlepszy wybór z wszystkich metod oferowanych na rynku i możliwych do wykonaniu samemu w domowym zaciszu. Jednak tak jak wszystko - ma swoje wady.

Jeżeli będą wykonane w odpowiedni sposób to w zasadzie jest tylko jedna możliwość - alergia. Nawet wykonując hybryd w salonie, może się okazać, że mamy uczulenie na jeden lub więcej składników zawartych w bazię, dlatego w poprzednim poście wspominałam, że wybór bazy to dosyć ważna decyzja i należy stawiać na te, które mają atesty i jawny skład ( tak, nie we wszystkich bazach skład jest wiadomy ! :) ) 

Jak to wygląda? Na początku zazwyczaj objawia się mrowieniem, lub swędzeniem, to jest pierwszy znam, że należy jak najszybciej zdjąć hybrydę, jednak przypominam - nie wolno jej zrywać, jeśli nie wiemy jak to zrobić, na pewno znajdzie się ktoś, kto się zna i nam pomoże. 

Co jeśli zignorujemy pierwsze objawy? Będzie źle. Z rękami może się stać wszystko to, co nam nawet przez myśl nie przeszło - popękana skóra, ogromne pęcherze. Może też dojść do onychlizy. Nie będę się rozpisywać na jej temat, bo moja wiedza jest dosyć skromna, ale wujek google na pewno wam pokaże co to jest. Bardzo dosadnie. Wiąże się to nawet z utratą płytki paznokcia. 

Kolejne zagrożenie, to brak sterylności. Należy pamiętać, że ingerujemy w płytkę paznokcia i bardzo łatwo nabawić się grzybic i innych paskudztw np. przez źle zdezynfekowane przyrządy. Dlatego higiena musi być na pierwszym miejscu.

Odpadająca hybryda i dostęp wody/wilgoci. Jeśli cokolwiek nam odchodzi, to należy zmienić hybrydę, w innym wypadku może 'wykluć' nam się bakteria.

Ważne są też skórki i z tym wiąże się moja krótka historia widoczna na zdjęciach. Pewnego razu zbyt mocno zacięłam skórkę. Nie pierwszy raz, więc nie myślałam zbytnio co będzie dalej. Przemyłam, zaczekałam jak przestanie krwawic, zrobiłam paznokcie i wszystko było ok. Aż do następnego razu.. W miejscu zaciętej skórki zrobił się ropny stan zapalny, który wszedł pod paznokieć. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i widocznej na zdjęciu plamie, która odrasta sobie wraz z paznokciem i już jest w połowie drogi.




Przypominam, że wszystkie informacje to tylko i wyłączni moje doświadczenia. :)
~xoxo



4 komentarze:

  1. I takich wpisów w internecie brakuje! Wcześniej wszyscy się zachwycali hybrydami i nikt nie mówił o żadnych objawach alergii, dlatego też pierwsze swędzenia potraktowałam jako przesuszenie po acetonie. Głupia ja - na szczęście skończyło się na stanach zapalnych pod paznokciami i ich obrzydliwym wyglądzie przez jakieś 2 miesiące. Teraz na szczęście już odrosły i mają się dobrze. Jednak palce swędzą mnie nawet od zabawy lakierami na wzornikach : (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz może od jakich lakierów? Ja się naoglądałam duzo zdjęć i jestem przewrażliwiona, acetonu praktycznie nie używam, bo dla mnie to zabójstwo, mam bardzo suchą skore, a po acetonie potrafi schodzić płatami.. Uzywam aktualnie zmywacza do hybryd z Delia i bardzo fajnie mi się sprawdza, chyba nawet rozpuszcza szybciej niż aceton

      Usuń
    2. Ja używałam NeoNail. Zaopatrzyłam się w pakiet startowy, cleaner i aceton. Bawiłam się nimi pół roku, jednak w między czasie zrobiłam tylko jedną przerwę i chyba przesadziłam z częstotliwością.

      Usuń
  2. Ja do pracy jako stewardessa wole żele, niż hybrydy.
    Lepsza jakość i nie muszę się tak martwić o połamanie przy pracy ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie musisz zostawiać spamu - zaglądam do moich komentatorów. :)

@Way2themes

Follow Me