9/01/2017

#17 Claresa - nowości, nowa formuła!



 Hej.
 Ponownie przychodzę do Was z nowościami. Tym razem są to produkty firmy Claresa. Firmę miałam okazję już poznać, ale przed zmianą formuły, więc dla mnie testowanie zaczyna się na nowo!
 W swojej przesyłce znalazłam:
* bazę
* kolor - 003 Tropical Foest
* kolor - 004 Yellow Banana
* top
* cleaner
* remover




 Baza i top. Zamknięte są w buteleczkach o pojemności 7 ml. buteleczki są zgrabne i proste. Producent obiecuje, ze produkty będą się utwardzać zarówno w lampie LED jak i UV. Bardzo przypadły mi do gusty ich pędzelki - małe, zgrabne i sztywne - maluje się łatwo, przyjemnie i precyzyjnie. Baza jest raczej z tych rzadszych - fajnie pokryła paznokieć, nie spływa na skórki, ładnie się poziomuje. top bardzo mi się spodobał. jego konsystencja jest jakby hmm... Żelowa? Ciężko jest to określić, ale musicie uwierzyć mi na słowo, ze jest przyjemny!  Jeśli będzie dobrze chronił manicure - ma duża szanse zostać moim ulubieńcem, ale to się okaże dopiero za jakieś 2 tygodnie.





 Remover i Cleaner. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to bardzo fajne butelki - klasyczne, proste i przyjemne dla oka o pojemności 100 ml. jedyny minusik, który wyłapałam to brak dozownika - otwór jest dosyć duży i ciężko dozuje się produkt. Same produkty bardzo przypadły mi do gustu. Do tej pory korzystałam albo z czystego acetonu, albo ze zmywacza acetonowego, więc remover to jeszcze inna kombinacja. Rozpuszcza lakier bardzo szybko. Wygrywa z acetonem tym, że skórki nie są tak mocno przesuszone, podobnie płytka paznokcia. Ma bardzo mocny zapach, ale mniej drażniący niż aceton. Cleaner spełnia swoje zadanie. Wydaje się być bardzo wydajny. Łatwo usuwa warstwę klejącą i szybko wysycha.





  003 Tropical Forest. Takiego koloru szukałam całe lato i nie znalazłam, a jednak jest i mam go w swojej kolekcji. <3 Kolor okropnie ciężki do złapania na zdjęciu, ale cudowny. Teraz gdy mam go na paznokciach, zdefiniowałabym go jako połączenie mięty i limonki w pastelowej wersji - nie ma w nim żółtych tonów. Kryje już po 2, max 3 warstwach, więc super. Poziomuje się całkiem fajnie. Sam lakier jest dosyć gęsty, ale dzięki temu jeszcze łatwiej go rozprowadzić bez zalewania skórek. Pędzelek i buteleczka takie same jak w przypadku bazy i topu - dla mnie - wybawienie.




 004 Yellow Bananas. Lakier o gęstej konsystencji. Jest to kolorek, który do złudzenia przypominał mi Banana firmy Semilac, jednak po ich porównaniu stwierdzam, ze ten jest ciemniejszy i cieplejszy. Kolor bardzo przyjemny. Pigmnetacja jeszcze lepsza niż w przypadku 003 - tu już 1-2 warstwy wystarczą do pełnego krycia, z poziomowaniem i utwardzaniem również brak problemu. Buteleczka i pędzelek standardowo jak cała reszta.




 Tutaj porównanie pędzelka w przypadku starej i nowej formuły - stara formuła miała zdecydowanie dłuższy i bardziej miękki pędzelek. Mi bardziej do gusty przypadł ten z formuły nowej. Konsystencja lakierów tez się zmieniła - teraz jest bardziej gesta i lakiery nie spływają na skórki. Zostawiam zdjęcie w oryginalnych kolorach, bo tu chyba najlepiej widać realny kolor 003. :)




 Pojedynek! Zawsze gdy do mojej kolekcji wchodzą nowe lakiery, jedną rękę robię na moim standardowym zestawie sprawdzonej bazy i topu, a na drugiej ręce stawiam tylko na nowe produkty. Tak jest i tym razem. Musicie mi wybaczyć, ale dopiero po wstawieniu tu zdjęcie, zorientowałam się, że na obu jest lewa ręka.. Mam nadzieję, że wierzycie mi na słowo, że druga też jest zrobiona i na razie wygląda tak samo.. Na lewej ręce do pojedynku stanęła Mega Base z Victoria Vynn i Dry Top NeoNail - dla mnie duet nie do pokonania, zobaczymy, czy Claresa im dorówna - mam ogromną nadzieję, ze tak! Więc spodziewajcie się postu z wynikami za około dwa tygodnie.



 Jedyne co muszę dopowiedzieć i na czym się zawiodłam, to że kolorek się 'kurczy' i ucieka od skórek. Zawsze staram się dojechać jak najbliżej, a efekt po 1 warstwie widać na zdjęciu. Na szczęście kolejną warstwą da się to korygować.




 Kolor jest na tyle piękny, że zdecydowałam się nie robić żadnych zdobień, bo sam się broni. <3

Jestem ciekawa jak Wam się podoba i czy miałyście produkty tej marki. Jakie kolorki są waszymi ulubionymi? Jakie macie odczucia? 


~ xoxo i do następnego ! ↟

11 komentarzy:

  1. Nie przepadam za jasnymi kolorami, ale ten jest piękny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja swoją przygodę z hybrydami dopiero zaczynam i produktów Claresy jeszcze nie znam ;) Kolorki raczej nie moje, choć ten pistacjowy mogłabym wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba pierwszy raz spotykam się z tą marką

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na moje lakiery z claresy, jestem ciekawa kolorków i jak się u mnie sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja od początku mojej hybrydowej przygody jestem wierna Semilacowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na semilacu się mocno zawiodłam.. Kolorki po roku już są tragiczne, pigment oddziela się od reszty, potrzebuje więcej warstw.. :/

      Usuń
  6. Jeszcze się nie spotkałam z tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę mi się nie podoba, ze tak nierówno kryje... z semilacami nie mam tego problemu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, nie musisz zostawiać spamu - zaglądam do moich komentatorów. :)

@Way2themes

Follow Me