Hej!
Minęły już dwa tygodnie od postu z pierwszym wrażeniem o lakierach firmy Claresa, dziś przyszedł czas na małe podsumowanie, odrost daje mi się już mocno we znaki. Jak myślicie, wygrały tę walkę ? :)
Małe przypomnienie, dla osób, które jeszcze nie widziały tamtego postu ( * klik * ). Zazwyczaj używam bazy regenerującej od Vicrtorii Vynn, według mnie jest po prostu nie do zdarcia. Jeśli chodzi o top, zawsze jest to dry top ( dry / no wipe , byle bez warstwy klejącej ), według mnie są wygodniejsze i znacznie dłużej się błyszczą. Dlatego gdy przyszły do mnie nowości, postanowiłam, że porównam wytrzymałość baz i topów i na jedną rękę nałożyłam zestaw standardowy, a na drugą - w 100% produkty firmy Claresa, która miała o tyle utrudnione zadanie, że znajdowała się na prawej ręce, która jak wiadomo posługujemy się więcej.
![]() |
Claresa |
![]() |
VV/NeoNail |
Efekty możecie zobaczyć sami. Według mnie Claresa dała radę w 100% . Nie pojawiły się żadne odpryski, jedynie w przeciągu ostatnich 3 dni lakier delikatnie zszedł mi z końcu, ale gdyby nie testowanie - przez odrost na pewno bym je już zdjęła. Wytrzymały, nosiły się bardzo przyjemnie. Top zaskoczył mnie ogromnie i chyba najbardziej z tego zestawienia - pięknie błyszczał do samego końca. nie matowiał, nie żółkł. Baza jest okej, nie mam do niej zastrzeżeń, jednak zostanę przy bazach regenerujących i wzmacniających, bo moje paznokcie tego potrzebują. Jeśli chodzi o kolorek ma bardzo fajne krycie, dobrze się poziomuje. Martwi mnie tylko kurczenie, co widać z boku płytki. Jednak mogę mu to wybaczyć, za całą resztę plusów. Z innymi kolorkami nie miałam tego problemu, więc super!
Dzięki tym testom również sprawdziłam jak produkty Claresa współpracują z produktami innych firm i jak widać - bez zarzutów. Wszystkie produkty Claresy jak bazy, topy, kolorki, akcesoria, możecie znaleźć w ich sklepie tu - *klik*
Testowanie uważam za udane i teraz pora na nowe kolorki! Może polecicie coś na jesień? I dajcie koniecznie znać jak tam wasze testy, bo widziałam, ze całkiem sporo osób ostatnio miało okazję testować! :)
~ xoxo i do następnego! ↟
ładny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńAkurat ja znalazlam fajne i tanie zele kolorowe ktore teraz testuje, ale tych hybryd jeszcze nie mialam :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale kolorek przecudowny ☺
OdpowiedzUsuńHejka! Będzie mi bardzo miło, jeżeli wpadniesz na mojego bloga i zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji oraz komentarza. ☺ normalbutdidnot.blogspot.com (click)
Łał jaki piękny kolorek :) Nie znam jeszcze tej marki :) Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńA mi nie wysłali tej bazy, a szkoda :(
OdpowiedzUsuńtrudno, uzbieram trochę kaski to może sobie jednak kupię VY. ;)
Na razie na koncie pustki do odwołania.
Byłam bardzo ciekawa tych lakierów, teraz już wiem, że warto :D
OdpowiedzUsuńA próbowałaś przemyć lepka warstwę z bazy,może lakier wtedy zostanie bliżej skórek.
OdpowiedzUsuńwszystkiego próbowałam i dzieje się tak tylko w przypadku tego jednego koloru
UsuńPolecam wypróbować nową formułę tych lakierów Claresa, są super! i ta piękna buteleczka... cudo :) :)
OdpowiedzUsuń